Maryla Rodowicz - Co Sie Stalo Z Mama?
Byl slub wsrod najwyzszych sfer
Taki odlot kazdy miec by chcial
Sto prob odbylo sie
Zeby kazdy swoje miejsce znal
Juz mial gruchnac marsz
Biskup stule w gladkie dlonie wzial...
Gdy ktos z pierwszych law
Nagle wrzasnal rany Boskie STOP!
I zrobil sie szum
Jak nie wiem co-o o
Gdy caly ten tlum ryknal na glos:
Co sie stalo z Mama?
Mama zniknela stad
Krotka chwile byla
Gdzies sie zmyla
Kazdy trzeba przeszukac kat
Co sie stalo z Mama?
Ktos musial widziec ja
Caly slub wstrzymamy
Bo bez Mamy
Wszyscy goscie jak dzieci sa
Zaczal sie ruch
Jak na placu pelnym blaszanych szczek
Wzdluz naw rozlegl sie
Telefonow komorkowych brzek
Do drzwi wszyscy pchali sie
Jakby przed czyms szybko chcieli zbiec
Wciaz rosl przed kosciolem kurz
Tak za Mercem szybko smigal Merc!
Za chwile przez fax
To poszlo na kraj-aj-jaj
I wsrod innych kraks
Ten problem byl naj-naj-naj: Co sie stalo z mama ?
Mama tak na oko ze dwa metry wysoka
Uwielbia stek i gulasz
Na plecach ma tatuaz
Gdy grozi wielka wsypa
To wyskakuje z jeepa
Tak sie ten opis konczy
A teraz list gonczy
|